czwartek, 5 listopada 2009

Glasgow Rangers w Bukareszcie

Zaczęło się jeszcze przed meczem, kiedy otwarto dla kibiców gości tylko dwie bramki, podczas gdy delegat UEFA nakazał uruchomienie czterech kołowrotów. Doszło do spięcia między niecierpliwiącymi się kibicami a ochroną stadionu – w napierający tłum pryskano... gazem łzawiącym.
Kontynuacja miała miejsce już na trybunach, gdzie wściekli kibice Rangers gestykulując wykrzykiwało swoje pretensje pod adresem służb porządkowych u podstawy trybun. Paru z nich próbowało nawet atakować ochroniarzy. Ci z kolei nie dość, że odpowiadali na zaczepki, to jeszcze odpowiadali przemocą – biciem kibiców pięściami czy pałkami. Dodatkowo by rozproszyć agresywną grupę znów użyto dużej ilości gazu łzawiącego. Władze Rangers uznały takie zachowanie za absolutnie niedopuszczalne.
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz